Historię Beaty i Juniora traktuję jak żywcem wyjętą z książki albo filmu o miłości. Łączy ich coś szalonego, spontanicznego, a zarazem tak pięknego, że wydaje się nierzeczywiste.
Pstryk! Włączam Wam komedię romantyczną o przystojnym Kubańczyku i pięknej polskiej dziewczynie. Rzecz dzieje się na kubańskiej plaży… biały piasek, lazurowa woda, gorące słońce. Ona przyjeżdża tu na wymarzony urlop z Polski. Spotyka mężczyznę o czarnych oczach, pięknym uśmiechu, świetnie mówiącego po angielsku. Już wie, że coś zmieni się w jej życiu…
Wraca na Cubę rok później. Bierze ślub z chłopakiem z plaży! ;). Tydzień po ślubie spotykam się z nimi na karaibskich plażach na sesji upamiętniającej to piękne, gorące uczucie.

Zobaczcie sami…

 

MOŻE CI SIĘ SPODOBAĆ RÓWNIEŻ